|
Witojcie w naszym Euro-Unijnym Więzieniu Narodów!
|
|
WELCOME TO OUR EU PRISON-HOUSE OF NATIONS! (po jeszcze-polsku: Witojcie w naszym Euro-Unijnym Więzieniu Narodów!
- jest to powitanie nas, wysłane przez mego, starszego wiekiem znajomego z Irlandii, Antony Coulaghana, szefa partii Platforma Narodowa (dalszy ciąg tego powitania po angielsku - jako że Irlandczycy stracili już ojczysty język w ramach Unii - na końcu życzeń (mnogości) Euro, do których i ja się niniejszym przyłączam)
A więc co myślę o Zunifikowanej Europie?
Po pierwsze, jest to dla mnie Powrót do Przeszłości, jako że w latach 1969 - 1978 legitymowałem się duńskim "Fremdenpas".
Po drugie, bardzo mi się nie podoba kolor "Europejskiej" flagi : czyście zauważyli, że jest to kolor samochodów policji? A co więcej, w Paryżu circa 25 lat temu pomalowano wnętrza wagonów metra na taki właśnie (z domieszką fioletu) kolor, bo jest to kolor usypiający (soporifique) i ponoć pod wpływem takiego otoczenia ludzie mają mniej ochoty by wyładowywać swą agresję wobec innych.
Dla mnie po prostu flaga "Europy" jest po prostu brzydka, dziś byłem w Krakowie, gdzie wczoraj widziałem przygotowania jak dzisiaj przed północą mają cały Rynek oświetlić na niebiesko, z dodatkiem jakichś fioletowych gazów - tak jakby chcieli wszystkich na tym (normalnie pięknym) rynku na niebiesko-fioletowo otumanić i uśpić "dla przyszłości".
Ale nie dajmy się tumanić Europą. Trzeba jasno powiedzieć. Dzisiaj o północy skończy się Polska, a 2 maja mamy mieć premiera, którego przywie?li nam "w teczce", wprost z Iraku, tzw. "Amerykanie" trzymający w Polsce władzę od lat 15-tu.(Mam na myśli tę grupę, która dzisiaj odsunęła od władzy Millera - Rapaczyńska, Michnik, Kwaśniewski i ich mocodawcy na Wall Street). A więc będzie lepiej, ale tylko Narodowi Wybranemu - bo tak wygląda dzisiejsza rzeczywistość w USA i coraz bardziej tak wygląda ona także w reszcie "wyzwolonych do Prison-House" narodów.
Odnośnie Iraku (będącego dla Polski wzorem rozwiązań społecznych, wg. profesora Belki), to niedawno dowiedziałem się, jakiego to rodzaju "biznesmeni" zatrudniani są tam na całkiem "tłustych" kontraktach. W załączniku znajduje się tłumaczenie krótkiego artykułu z angielskiej prasy na ten temat, zaś tutaj przytaczam wiadomość jaka nadeszła z Johannesburga, na temat historii kariery zawodowej jednego z "z "amerykańskich przedsiębiorców" (tak nazwała go polska prasa) zabitego i powieszonego na początku kwietnia w Faludży na moście, co pokazywała telewizja na całym świecie. Otóż według południowo-afrykańskiej "Sunday Times" z 18 kwietnia, nazwisko tego biznesmena brzmiało Gray Bransfield i miał lat 55. W 1981 zabił on w Zimbabwe głównego przedstawiciela ANC (Afrykański Narodowy Kongres) Joe Gqabi. Potem "robił interesy" w Południowej Afryce, gdzie - w randze majora - brał udział w tajnej operacji "Project Barnacle", w ramach której zabijał działaczy niepodległościowych w Zimbabwe, Botswanie i Zambii. Tenże Bransfield był głównym organizatorem zabójstwa przywódcy Partii Komunistycznej RPA Chrisa Hani (zabił go w 1982 "nasz" Waluś), zaś w 1985 przygotował napad na członków ANC w Gabronie, w czasie którego zginęło 14 osób.
I tak właśnie wyglądają "międzynarodowi przedsiębiorcy", których Amerykanie ściągają do Iraku aby bronić swych "praw własności" do irackich pól naftowych. I oczywiście profesor Marek Belka, jako premier, też będzie pracował "na kontrakcie", w eurolandzie między Odrą a Wisłą (d. "naszym kraju"), aby bronić w nim "praw własności" Narodu Wybranego do wybranych, przez ten znakomity Naród, bogactw nie-naszego już kraju.
Wspomniany powyżej, rozegrany bezpośrednio przed Wielkanocą, dramat osobisty rodezyjskiego przedsiębiorcy Gray Bramsfelda przypominał trochę "Pasję" Mela Gibsona, świetnie pasującą do obchodów Wielkanocy: Gray-biznesmen, występujący jako "misjonarz" Cywilizacji Judeo-Chrześcijańskiej, też był biczowany, kopany i zbity przez Irakijczyków, poobcinano mu ręce i nogi i na końcu powieszono - choć nie na drewnianym krzyżu, ale na stalowym moście.
Pomimo iż wielu prostych ludzi (zwłaszcza w USA) uważa Graya Barmsfielda za męczennika obecnej "krucjaty", to ja twierdzę iż jego los był w pełni zasłużony: w imieniu "judeo-chrześcijaństwa" mordował murzyńskich (a potem arabskich) narodowców i komunistów, aż ci jego zamordowali.
Przy okazji zaś mej (napisanej po angielsku) krytyki ideologii "Pasji" Gibsona, dowiedziałem się, że wśród ludzi wychowanych w kulturze islamu rozpowszechniona jest całkiem odmienna od "naszej" interpretacja ostatnich chwil Jezusa Chrystusa w Izraelu. Otóż według tak zwanej "Ewangelii Barnaby i Mateusza", męka biczowania i w końcu ukrzyżowania spotkała bynajmniej nie niewinnego Jezusa, ale tak jak w Faludży przed Wielkanocą na moście, na krzyżu w Paschę w Jeruzalem dwa tysiące lat temu zawisł biznesmen, który za pieniądze chciał doprowadzić do zabicia niewinnego i mądrego człowieka.
Otóż według wspomnianej Ewangelii (która ponoć jest autentyczna, jako że potwierdzona przez Rękopisy z Qumran) Bóg oczywiście nie był potworem, który chciał się wywyższyć nad bogami innych narodów, przez umęczenie swego syna - tak jak to robili ze swymi dziećmi w starożytności Fenicjanie, a za nimi Żydzi, czczący Molocha czyli Jahwe, Pana i Króla (hebr. Molecha).
Otóż Bóg (przez Arabów zwany al-Lah) oczywiście uratował swego sługę w momencie dlań niebezpiecznym: wysłał Aniołów (Michaela, Gabriela Rafaela i Uriela), by ostrzegły Jezusa, gdy Judasz nadchodził ze strażnikami aby Go pojmać. I oczywiście al-Lah spowodował, że gdy Judasz zapytał apostołów "Gdzie jest Jezus?" ci zaczęli się śmiać, twierdząc "Przecież Panie, ty nim jesteś, czyż nas nie poznajesz", jako iż Bóg uczynił w tym momencie Judasza podobnym do Jezusa. A wtedy strażnicy złapali Judasza i zaczęli go wiązać, a gdy ten zaczął im tłumaczyć że to nie on, strażnicy zbili go, śmiejąc się "wiedzieliśmy, że nie będziesz chciał, abyśmy cię zaprowadzili tam gdzie zostaniesz królem Izraela".
No i tak to na krzyżu zawisł nie Jezus ale Judasz, co jest bardzo moralnym przesłaniem, bo wskazuje jak winni kończyć ludzie, którzy za srebrniki nastają na życie tych, którzy innym przynoszą słowa prawdy.
I co dla nas, od tysiąclecia wychowanych w wierze, że na krzyżu zawisł niewinny Jezus Chrystus, wynika z Ewangelii Barnaby i Mateusza? Ewidentnie to, że ci, którzy całemu światu tak bardzo chcą ten Krzyż przynieść, robią to w imieniu łasego na srebrniki Judasza-biznesmena: tak było w przypadku Krzyżowców i Krzyżaków i tak jest dzisiaj, w przypadku "krucjaty" w Iraku tzw. "Bushmenów". I twierdzę, że tą "dobrą nowinę" każdy myślący człowiek na świecie winien starać się przybliżyć naszym księżom, naszym biskupom, a nawet - jeśli to do niego dotrze - i "naszemu" Ojcu Świętemu.
Amen et Pacem aeternis in Europa post-christiana, sempre fidelis al-Lah,
|
|
1 maj 2004
|
|
Marek Głogoczowski
|
|
|
|
Czy kara śmierci ograniczyłaby skalę przestępczości?
wrzesień 6, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Półgłówek sili się na wynurzenia
listopad 30, 2008
TVP info
|
Awantura w Teatrze Żydowskim
grudzień 17, 2002
http://www.zw.com.pl/
|
Panstwa Europy Wschodniej
wrzesień 27, 2006
Bogdan
|
Brońmy Józefa Oleksego!
grudzień 23, 2004
antykomunista
|
Prokurator generalny prawnikiem złodzieja
luty 10, 2009
Gazeta Polska
|
Włoski rząd zabrania negowania holokaustu
styczeń 27, 2007
bibula- pismo niezależne
|
Dwie listy
maj 22, 2008
PAP
|
Masowy eksodus i taka bida lekarzy w Polsce, że aż na medycenę trudno się dostać....
lipiec 14, 2006
Adam Sandauer
|
Polska w stanie totalnej histerii
czerwiec 25, 2007
wasylzly
|
Oliwa wypływa
listopad 26, 2007
Bogusław
|
IMMUNITET DO POPRAWKI - dlaczego sędzia nie powinien kryć się za immunitetem
sierpień 24, 2008
ZR
|
Szatański chichot historii
sierpień 7, 2005
Witold Filipowicz
|
The Strategy of Disintegration:
False flags, dirty tricks and the dismemberment of Iraq
grudzień 26, 2006
David Montoute
|
Gdzie jest raport o stanie państwa
lipiec 27, 2003
Karolina Go?dziewska
|
Dobry żart na dzień dobry
sierpień 26, 2003
|
Przejrzystość niezupełna
grudzień 13, 2008
Witold Filipowicz
|
Ogłoszenie ze słupa
czerwiec 26, 2004
|
Oblicze mediów
SOBCZAK i SZPAK
grudzień 4, 2003
SOBCZAK i SZPAK
|
Wypowied? Kołodki w sejmie
grudzień 20, 2002
Artur Łoboda / PAP
|
więcej -> |
|