Kiedy pilot rozbitego MiG-29 dostanie order?

Od siedmiu lat zbierane są dowody w sprawie śmierci delegacji rządowej pod Smoleńskiem.
Ponieważ Donald Tusk przekazał śledztwo ludziom Putina - to pozbawieni zostaliśmy jakichkolwiek dowodów w sprawie.
Z tego powodu polskie, a nie polskojęzyczne komisje badające ten wypadek - zmuszone są do korzystania z dowodów pośrednich.
I oto kilka dni temu wydarzył się wypadek samolotu MiG-29, który CAŁKOWICIE rewiduje teorie rosyjskie i polskojęzycznej "komisji Laska".
Dużo mniejszy od Tupolewa - samolot wojskowy spadł na las i...
I pilot przeżył, a do tego ma niewielką kontuzję (!) i nic nie zagraża jego życiu. Chyba, że "pomogą mu" agenci rosyjscy.

Na miejscu Ministra Macierewicza natychmiast przydzieliłbym temu pilotowi ochronę, bo jego zeznania mogą być bardzo przydatne do porównania wypadku pod Smoleńskiem.